- Dobry wieczór, nazywam się Agnieszka Glińska i jestem z Wrocławia - tak przywitała publiczność premierowego pokazu "Wszystko gra" jego reżyserka. Nieuchronne było więc pytanie, które po seansie padło z widowni: - Dlaczego ten film nie został nakręcony u we Wrocławiu?
Wrocław odwiedziła spora część ekipy "Wszystko gra": na premierze były - poza reżyserką - odtwórczynie głównych ról - Kinga Preis (Roma) i Eliza Rycombel (Zosia), Bartosz Żuchowski (Bartek, chłopak Zosi) "Wszystko gra" reprezentuje gatunek rzadko obecny w polskim kinie - musical, chociaż jego reżyserka woli określenie: "film z piosenkami". Jest ich tu rzeczywiście sporo, a żadna nie została napisana specjalnie dla tej produkcji. Mamy klasykę polskiej piosenki - od otwierającego opowieść hitu Alibabek "Radość o poranku" ("Jak dobrze wstać skoro świt"), przez "Do łezki łezka" z repertuaru Maryli Rodowicz, "Świecie nasz" - Marka Grechuty, "Jej portret" - Bogusława Meca, "Tych lat nie odda nikt" - Ireny Santor, aż po "Warszawę" Muńka Staszczyka. I to właśnie one - w mistrzowskim wykonaniu grających główne role Stanisławy Celińskiej, Kingi Preis i Elizy Rycombel, ale też debiutujących na dużym ekranie laureatek Przeglądu Piosenki Aktorskiej I