EN

2.05.2016 Wersja do druku

O jeden kielich za daleko

"Rewia variété" w Krakowskim Teatrze Variete. Pisze Małgorzata Skowrońska w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Po niskich lotów rewii paryskiej Teatr Variété zafundował swoim widzom kolejną odsłonę tego gatunku rozrywki. Jak tym razem poszło kilkunastu roznegliżowanym tancerkom, śpiewającej diwie, dwóm striptizerkom i jednej gimnastyczce? "To już ostatni numer, nie?" - dopytywał wyraźnie znudzony mężczyzna. I nie wyglądał na kogoś, kto udaje przed siedzącą obok żoną/partnerką, że wijące się na scenie tancerki wcale go nie ruszają. Kłamać nie musiał, bo panie, choć bardzo się starały, seksapilu, wdzięku i radości wykrzesać z siebie nie potrafiły. Kolejny widz płci męskiej wyraźnie zarykiwał się ze śmiechu ("O tak, to mnie wzięło"), jeszcze inny co chwila wyciągał komórkę, sprawdzając godzinę i niespokojnie kręcąc się w fotelu, mruczał, że mecz mu przepada. Niedobrze, gdy męska część publiczności na rewii myśli o sporcie... Choć odrobinę finezji i rozmachu Z podziwu godnym uporem dyrektor Janusz Szydłowski próbuje w Kr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Variete. O jeden kielich za daleko

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 101 online

Autor:

Małgorzata Skowrońska

Data:

02.05.2016

Realizacje repertuarowe