- Jestem zwolennikiem żywego aktora na scenie, bo to pozwala dokładniej obserwować emocje artystów - mówi Wojciech Kępczyński, reżyser i dyrektor Teatr Muzycznego Roma w Warszawie.
Wojciech Kępczyński to niezwykła postać w polskim życiu teatralnym. W 1998 roku został dyrektorem Operetki Warszawskiej, zdewastowanego teatru, który tonął w milionowych długach. W ciągu kilku lat scena przy Nowogrodzkiej, stała się jednym z wiodących teatrów musicalowych w Europie. Dzięki pasji i uporowi Wojciecha Kępczyńskiego oraz jego współpracowników polska publiczność miała szansę obejrzeć w Romie takie musicale, jak: "Miss Sajgon", "Grease", "Koty", "Taniec Wampirów" i "Deszczową Piosenkę". Obecnie w Teatrze Muzycznym Roma grany jest musical "Mamma Mia!" z piosenkami zespołu ABBA. Pamięta Pan ten moment, kiedy obejrzał pierwszy musical? Wojciech Kępczyński: Miałem 12 lat kiedy w Ambasadzie Amerykańskiej, na specjalnym pokazie, zobaczyłem musical "West Side Story". Osiem lat później, będąc w Paryżu, obejrzałem "Hair". Zachwycił mnie ten spektakl. Dla chłopaka z kraju, w którym było smutno i szaro, obejrzenie roztańczonego i k