EN

22.06.1998 Wersja do druku

Nawet słoń zatańczył

William Szekspir akcję "Miarki za miarkę" umieścił chyba dość przypadkowo w Wiedniu. Tadeusz Bradecki wyciągnął z tego faktu bar­dzo poważne konsekwencje, przenosząc swoje przedsta­wienie do roztańczonej i roz­brzmiewającej walcami stoli­cy Austro-Węgier sprzed pierwszej wojny światowej. W niewątpliwie atrakcyjnej formie spektaklu zginął tylko gdzieś sam Szekspir. Już sam początek może zaskoczyć tradycjonalistów. Otóż przekazujący władzę namiestnikowi książę Vincentio (Krzysztof Globisz), chcąc z zewnątrz przypa­trzeć się swojemu państwu, w paroksyzmach febry odłą­cza się od kroplówki. To je­szcze nic w porównaniu z tym, gdy na scenie pojawią się przedstawicielki najstar­szej profesji świata. Pracują­ce u Pani Przesadnej (Mag­dalena Jarosz) panienki są tu operetkowym artystka­mi, wyśpiewującymi hity z "Księżniczki czardasza", "Wesołej wdówki", "Wie­deńskiej krwi", "Barona cy­gańskiego" czy "Perichola". Wprost z variet

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nawet słoń zatańczył

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 144

Autor:

Magda Huzarska-Szumiec

Data:

22.06.1998

Realizacje repertuarowe