EN

11.04.2016 Wersja do druku

Miarka za miarkę, czyli o kulejących mechanizmach władzy...

"Miarka za miarkę" Williama Shakespeare'a w reż. Oskarasa Korśunovasa w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Włodzimierz Neubart (Sakis) na blogu Chochlik Kulturalny.

W historii polskiego teatru sztuki Szekspira nigdy nie miały szczęścia. Cenzura, brak zrozumienia u publiczności szukającej łatwiejszych w odbiorze przedstawień... Największą orędowniczką Szekspira była swego czasu Helena Modrzejewska. Zaczęła od Porcji w "Kupcu weneckim", potem były jeszcze Julia z "Romea i Julii", Ofelia w "Hamlecie", Beatrice w "Wiele hałasu o nic", Rozalinda w "Jak wam się podoba", Lady Makbet z "Makbeta", Viola z "Wieczoru trzech króli", Kleopatra z "Antoniusza i Kleopatry", Imogena w "Cymbelinie" i wiele, wiele innych Późniejszym było już nieco łatwiej. "Miarka za miarkę", z którą w Teatrze Dramatycznym zmierzył się Oskaras Korśunovas, jest jednym z bardziej przewrotnych tekstów. Łączy w sobie elementy politycznego dramatu ze zjadliwą satyrą, sporo tu też dobrego czarnego humoru. Tłumaczenie Piotra Kamińskiego jest odważne, a sposób, w jaki litewski reżyser przedstawia uniwersalną opowieść o tym, co dziej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miarka za miarkę, czyli o kulejących mechanizmach władzy...

Źródło:

Materiał nadesłany

chochlikkulturalny.blogspot.com

Autor:

Włodzimierz Neubart (Sakis)

Data:

11.04.2016

Realizacje repertuarowe