EN

4.04.2016 Wersja do druku

Lubię energię młodych ludzi

- Teraz będzie prawdziwa erupcja. Premiera za premierą - zapowiada Janusz Szydłowski, dyrektor Krakowskiego Teatru Variete.

Przed premierami w Teatrze Variete przepytujemy dyrektora tej krakowskiej sceny Janusza Szydłowskiego [na zdjęciu]. Uda się tym razem? - A dlaczego miałoby się nie udać? Dotychczasowe produkcje najmłodszej krakowskiej sceny - czyli Teatru Variete - mnie nie przekonały. - Bo Pan by chciał, żeby rodzący się dopiero teatr miał od razu pełny repertuar i same sukcesy na koncie. Tu trzeba mozolnej pracy. Wcześniej musiałem zajmować się dostosowaniem budynku do potrzeb teatru, kompletowaniem zespołu. Byciem dyrektorem nowej instytucji po prostu. Dopiero teraz mogę zajmować się tym, co lubię najbardziej - czyli byciem twórcą. I dlatego teraz sam Pan reżyseruje najnowszą produkcję Teatru Variete? - Tak. To pomysł, który przyszedł mi do głowy, kiedy jeszcze pracowałem w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Wtedy właśnie postanowiłem ze studentami stworzyć inscenizację najważniejszych utworów filmowych. Od "Casablanki" po "Vicky C

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lubię energię młodych ludzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Magnes nr 75/31.03

Autor:

Łukasz Gazur

Data:

04.04.2016

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe