EN

4.04.2016 Wersja do druku

W związku z Nagrodą im. Zygmunta Hübnera i o kilku innych sprawach

Witold Sadowy krytycznie o najnowszej inscenizacji Mariusza Trelińskiego.

Nagrodę im. Zygmunta Hübnera "Człowiek Teatru" wręczono po raz pierwszy w roku 2014 Annie Augustynowicz w Teatrze Powszechnym w Warszawie, który nosi Jego imię. Rok później Janowi Englertowi, a obecnie w roku 2016 Jerzemu Treli. Wielkiemu artyście i wspaniałemu człowiekowi. Zygmunt Hübner, patron tej nagrody a także warszawskiego Teatru Powszechnego, był artystą wielkiego formatu. Zapisał piękną kartę w historii naszego teatru. Jako aktor, reżyser, pedagog i dyrektor. Człowiek ogromnej wiedzy. Intelektualista. Skromny i wrażliwy. Esteta. Uczulony na piękno. Tradycjonalista. Ci, którzy objęli rządy w tym teatrze, kiedy go zabrakło, starali się iść jego drogą. Dbali o poziom i ambitny repertuar. Nie eksperymentowali i nie przerabiali autorów. Z chwilą kiedy dyrektorem został Paweł Łysak, wszystko się zmieniło. Przyjechał do Warszawy z Bydgoszczy. Ze swoimi aktorami. Robić teatr znakomity. Przed tym ponoć okropnie się działo w tym teatrze. Tak pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W związku z Nagrodą im. Zygmunta Hübnera i o kilku innych sprawach

Źródło:

Materiał własny

materiał nadesłany

Autor:

Witold Sadowy

Data:

04.04.2016

Realizacje repertuarowe