EN

27.05.1998 Wersja do druku

Niedobrze się robi

Na scenie ujawnione zostaje to wszystko, co starannie uk­rywane. Obłuda, kłamstwo, kazirodztwo, małostkowość, miernota umysłowa... Obnażony człowiek, sprowadzony do czysto fizjologicznych odruchów i ciasnoty umysłowej jest dziełem Wernera Schwaba w sztuce "Moja wątroba jest bez sensu albo zagłada ludu". 25 maja pokazał ją gorzowskiej publiczności Teatr Współczesny ze Szczecina. "Moja wątroba" wywołuje róż­ne emocje. Widzowie śmieją się, czasem nerwowo, niektórzy opusz­czają widownię. Jej autor bezlitoś­nie traktuje ludzkie zwierzę. Akcję umieścił w bloku, mogą­cym uchodzić za symbol większej grupy, może nawet państwa. Mieszkają w nim niespełniony, zdengenerowany i kaleki artysta (Arkadiusz {#os#1442}Buszko{/#}) ze swą nad­miernie oszczędną i bogobojną matką (Ewa {#os#5956}Sobiech{/#}), którzy no­szą znamienne nazwisko Robak oraz nowobogacka rodzina Kova-ciców zajmująca centralne miejs­ce -"mieszkanie" na scenie. Ko-vacic (Grz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niedobrze się robi

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 123

Autor:

jowi

Data:

27.05.1998