EN

30.09.1997 Wersja do druku

Konserwa Pandory

Mało jest sztuk tak bezkompro­misowych jak "Zagłada ludu" Wernera Schwaba. To jeden z najlep­szych dramatów przełożonych na ję­zyk polski w ostatnich latach. Schwab podgląda w nim koszmarne życie mieszkańców kamienicy: emeryt­ki, jej kalekiego syna, mieszczańskiej rodziny i wdowy po ginekologu. Wza­jemna nienawiść domowników osiąga apogeum na urodzinowym przyjęciu, podczas którego gospodyni truje gości, dobijając ich kuchennym nożem. W teatrze, który innym służy do opo­wiadania przyjemnych historii, austriac­ki dramaturg otwiera współczesność jak zepsutą konserwę i wypuszcza wszystko, co kryje się pod powierzchnią tak zwa­nego normalnego życia. Seksualne de­wiacje, przemoc, moralną pustkę. Wszystko, czego widz nie chce zobaczyć w teatrze, tutaj dostaje podane na talerzu. Jeśli dramat mówi o brudach współ­czesności, to reżyserem może być tylko Anna {#os#4013}Augustynowicz{/#}. Po mordercach bez powodu ("Młoda śmierć"), po no­

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Konserwa Pandora

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 228

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

30.09.1997