EN

1.04.2016 Wersja do druku

Po co wolność?

- Na moje doświadczenie sumują się bardzo różne wydarzenia, podróże, studia, spotkania. Sztuka jest międzynarodowa, nie lokalna. Nie wyobrażam sobie teatru jako tylko polskiego. Erwin Axer mówił, że trzeba oglądać spektakle za granicą, żeby się rozwijać jako reżyser - mówi Barbara Wysocka w rozmowie z Ewą Uniejewską w Teatrze.

EWA UNIEJEWSKA Gdy widzowie wchodzą na spektakl, ciało Juliusza Cezara leży na środku sceny. Pierwszy obraz antycypuje kolejne wydarzenia. Dlaczego zdecydowała się Pani na ten zabieg? BARBARA WYSOCKA Ktoś, kto wybiera się na "Juliusza Cezara" Szekspira, nawet jeśli nie czytał sztuki, wie, że w spektaklu spiskowcy zabiją Juliusza Cezara. W klasycznym, chronologicznym układzie scen widzowie mają zatem godzinę oczekiwania na to, co jest już wiadome, śledzenia akcji na poziomie fabularnym, udawania, że nie zna się dalszego ciągu, albo wyczekiwania sceny zabójstwa. Dla mnie ciekawe było obserwowanie postaci już ze świadomością, że za moment zamordują swojego szefa, interesuje mnie patrzenie na nich jak na morderców od samego początku. Zaburzenie chronologii akcji w ten sposób powoduje, że pierwszy i drugi akt możemy oglądać jak retrospekcję. W pierwszym obrazie mamy stop-klatkę po morderstwie - z mordem w domyśle. Powrót do tego pierwszego obrazu na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po co wolność?

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 3

Autor:

Ewa Uniejewska

Data:

01.04.2016

Realizacje repertuarowe