EN

29.03.2016 Wersja do druku

Rafał Matusz: Nauczyliśmy się żyć w lekkim odgnieceniu

- To opowieść o igraszce losu. Człowiek tkwi w pewnym układzie i jeśli chce go rozpracować, złamać, zaczyna się to na nim mścić. Historia Zellera jest sprawna, dobrze skonstruowana i sama załatwia element komiczny. My chcemy udźwignąć inny pierwiastek - cięższy, mocniejszy. Niektórzy mówią, że wychodzi nam z tego taki Harold Pinter, ale mam wrażenie, że jest tu raczej domieszka wokabularzu wyobraźni Woody'ego Allena - mówi reżyser Rafał Matusz przed premierą "Prawdy" w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie.

Mówi, że kocha Koszalin, bo właśnie tu w 1995 roku debiutował "Lekcją" E. Ionesco. Dziś reżyser Rafał Matusz powraca z "Prawdą". Z opisu fabuły spektaklu "Prawda" można wywnioskować, że opowieść ta jest... streszczeniem kilkuset odcinków telenoweli w rytmie latino. Bohaterowie, uwikłani są w relacjach mężów. żon. kochanków, zdradzanych przyjaciół. To jednak uproszczenie. Czy widz może być zaskoczony tym. co skrywa się pod woalem nieskomplikowanej opowieści? - "Prawda" to komedia, ale z komediami bywa tak, że gatunkowo bardzo trudno jest wypreparować w nich właściwe proporcje. Oczywiście, łatwo zdryfować w stronę brazylijskiego serialu, kiedy to Cristina idzie na górę sprawdzić, czy Jose nie zszedł na dół... Z drugiej strony tekst, z którym mamy do czynienia jest istotny z perspektywy antycznej. Człowiek, który chce odkryć prawdę, ulega pewnej sytuacji tragicznej. Jakiej? - To opowieść o igraszce losu. Człowiek tkwi w pewn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nauczyliśmy się żyć w lekkim odgnieceniu

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Koszaliński nr 73

Autor:

Joanna Krężelewska

Data:

29.03.2016

Realizacje repertuarowe