EN

5.06.2013 Wersja do druku

Lem w operze

Zdumiewające, że pierwsza opera do libretta opartego na twórczości Stanisława Lema zo­stała wykonana w Polsce dopiero teraz - na 70 urodziny kompozytora Krzysztofa Meyera, który kończąc ją, miał 27 lat i zaraz potem otrzymał za nią główną nagrodę na konkursie w Mo­nako. Ale prawykonanie jej także odbyło się z opóźnieniem: w 1986 r. w Wuppertalu. Może jednak i lepiej, że została wystawiona teraz, gdy wraca estetyka lat 60. i wspominamy sukcesy tzw. polskiej szkoły kompozytorskiej. "Cyberiada" jest też pastiszem, co pozwala na rozmaite wdzięczne igraszki stylistyczne. Jak wiadomo, opowiadania Lema z tego cyklu (i z "Bajek robo­tów", z których jedna włączona jest do libretta) rozgrywają się wśród robotów. Na scenie po­znańskiej mamy natomiast ludzi (czasem w skafandrach, czasem fruwających), balony (w tym w kształcie rekinów) i abstrakcyjną dwupoziomową dekorację. Wśród wielu ról najwięcej do śpiewania ma Wojciech Śmiłek jako Konstru

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lem w operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 23

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

05.06.2013

Realizacje repertuarowe