EN

18.03.2016 Wersja do druku

Ta sztuka nie jest dokumentem o Stilonie. To emocje i skomplikowane ludzkie losy

"Stilon - najlepszy ze światów" Katarzyny Knychalskiej w reż. Jacka Głomba w Teatrze im. Osterwy w Gorzowie Wlkp. Pisze Anna Rimke w Gazecie Lubuskiej.

Sala widowiskowa w byłym chemiku, surowa scenografia i oczywiście bohaterzy sprawili, że przez chwilę można było się poczuć, jak w fabryce. Jacek Głomb, reżyser spektaklu "Stilon - najlepszy ze światów" od początku zastrzegał, że to będzie opowieść trochę prawdziwa i trochę zmyślona. Autorka sztuki Katarzyna Knychalska umiejscowiła ją w Stilonie, kiedyś największym zakładzie przemysłowym w Gorzowie. Ale mamy też w niej samo miasto i Lubniewice, do których pracownicy Stilonu dostawali przydział na wczasy. Stilon poznajemy od początku jego historii, kiedy to miał być uruchomiony z okazji urodzin towarzysza Bieruta. Później mamy już rozkwit produkcji, trudne czasy przemian, jakie zachodziły w Polsce aż po dziś, gdy nikt nie wie, kto właściwie jest właścicielem legendarnego już Stilonu. Bohaterowie spektaklu częściowo są wzorowani na prawdziwych postaciach. Andrzej (w tej roli znakomity Krzysztof Tuchalski), który pojawia się wśród b

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ta sztuka nie jest dokumentem o Stilonie. To emocje i skomplikowane ludzkie losy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 65

Autor:

Anna Rimke

Data:

18.03.2016

Realizacje repertuarowe