Sześć wieczorów spędzonych w Teatrze Narodowym na próbach arcydramatu Adama Mickiewicza w reżyserii Eimuntasa Nekrosiusa było dla mnie niezwykłym przeżyciem i przywilejem - pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
Reżyser podszedł do arcydzieła Adama Mickiewicza bez obciążeń wynikających z wielu historycznych inscenizacji. O tym spektaklu, którego premiera odbyła się w czwartkowy wieczór, z pewnością będzie głośno. Eimuntas Nekrošius wielokrotnie podkreślał, że nie interesuje go odnoszenie się do współczesnej rzeczywistości. Tworzy teatr uniwersalny, który zadaje pytania o sens życia, o śmierć, o upływający czas, o Boga. To pytania, z którymi filozofia, religia, teatr i sztuka zmagają się od tysięcy lat. Kiedy w 2013 roku udało mi się przeprowadzić rozmowę z Nekrošiusem, najsłynniejszym reżyserem teatralnym Litwy, nie mogłem nie zapytać o "Dziady". Nekrošius przyznał, że myśli o nich od lat 80. Wtedy nie pozwolono mu ze względów politycznych, w niepodległej Litwie wielka inscenizacja przerosłaby możliwości jego prywatnego teatru Meno Fortas. Gdy usłyszałem, ze mógłby je zrobić w Polsce, jeszcze przed ukazaniem się wywiadu poinformowa�