"Bleee..." Maliny Prześlugi w reż. Laury Słabińskiej w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu. Pisze Anita Nowak w portalu Teatr dla Was.
Baj Pomorski chętnie sięga po dramaty Maliny Prześlugi. Jej "Najmniejszy bal świata", "Pręcik", "Dziób w dziób" to inscenizacje, które przyniosły temu teatrowi niejedną festiwalową nagrodę. Prześlugę charakteryzuje przede wszystkim oryginalny język i nowatorska tematyka. Ciekawą stylistyką i semantyczną zabawą autorka ubarwia dramaturgię swoich tekstów, przydaje humoru postaciom. Chętnie też przenika do sfery tabu. O ile np. w "Pręciku" była to śmierć dziewczynki, to w "Bleee..." jest nim flirt z wchodzącą ostatnio w modę w literaturze i sztuce dziecięcą estetyką obrzydliwości. Ale Prześluga nie wprowadza na scenę kupy tylko dlatego, by przełamać tabu, lecz po to, by pokazać w jak dalece nieciekawej postaci, dla wyższych celów, przyczaja się czasem absolutne piękno. A cóż piękniejszego na świecie od różnobarwnego motyla? A już szczególnie od samej Królowej Motyli? Ale, jak nietrudno się domyśleć, tu nie chodzi tylko o piękno zewn�