EN

8.02.2016 Wersja do druku

A jabłonie wciąż kwitną

"Niech no tylko zakwitną jabłonie" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.

Widowisko "Niech no tylko zakwitną jabłonie" Agnieszki Osieckiej w latach sześćdziesiątych minionego wieku było niekwestionowanym teatralnym przebojem. Zarówno recenzenci jak i publiczność wyrażała się o nim w samych superlatywach. Było to zrozumiałe, bo atrakcyjny w formie spektakl odwoływał się do wspomnień i tych świadectw przeszłości, na które patrzono wówczas z sentymentem, jednocześnie Osiecka wiele powiedziała w tym scenariuszu o nas samych z tamtych lat. Starsi widzowie z łezką w oku patrzyli na lata międzywojenne, odnajdując w nich analogie do swoich własnych biografii, młodsi, należący do pokolenia kabaretów STS czy "Bim-Bom", mogli dokonać rozrachunku ze swoją zetempowską i ludowo-demokratyczną młodością. Wszystko to okraszone było specyficzną, bo nie pozbawioną gorzkiego posmaku, dawką liryzmu i nostalgii. Finałowa piosenka Afanasjewa i Hajduna była wtedy niczym manifest optymistycznym nawoływaniem do wiary w naszą szczęśli

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A jabłonie wciąż kwitną

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was/5.02

Autor:

Wiesław Kowalski

Data:

08.02.2016

Realizacje repertuarowe