EN

12.07.1969 Wersja do druku

List z teatru Śnić taki sen

Wydawać by się mogło - sądząc po tym co napiszę ni­żej - że dramat Pedro Cal­derona de la Barca "Zycie jest snem" nie jest sztuką odpo­wiednią na sezon rozrywkowo-wypoczynkowy, który się właśnie rozpoczął. Otóż tak nie jest, obok bardzo bogatych przemyśleń filozoficznych, obok głębokiej refleksji nad istotą świata, jest to dramat pełen humoru, doskonale zresztą przez J. M. Rymkiewicza przeniesiony w sferę współ­czesnego języka, teraźniejsze­go odczucia rzeczywistości. I Rzecz dzieje się w króle­stwie Polonii, ale nie jest to Polska, jak sądzili poprzedni tłumacze Calderona (np. Dem­bowski) - jest to kraj bliski i daleki jednocześnie, rzeczy­wisty i nie istniejący, i w ten sposób powstaje świat praw­dziwy, namacalny, okrutny zrządzeniami losu i świat poe­tyckiego snu, trącący dzie­cięcą kołysanką, piękny jak baśń. Ludzie tego świata snu i jawy wierząc w zrzą­dzenia losu, nie próbując jak­kolwiek im przeciwdziałać

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 164

Autor:

Mirosław Gronowski

Data:

12.07.1969

Realizacje repertuarowe