EN

2.02.2016 Wersja do druku

Tapczan w Portofino czyli banał, ale piękny...

"Klub Samotnych Serc "Portofino" w reż. Łukasza Czuja w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. Pisze Jarosław Mixer Mikołajczyk w portalu popcentrala.com.

Z tym piękny banał w tytule recenzji; to o tapczanie i o miłości... Raczej... O samym spektaklu to było by zbyt proste, choć nie aż tak dalekie prawdy. Rzecz nawet nie w tym, że spektakl banalny, choć jeśli nawet - to nie bardziej niż bywa takim życie. Konwencja współczesnej śpiewogry, jak mawia sam reżyser to dość trafne określenie. Musicalem to "Klub samotnych serc Portofino" nie jest. Taka forma pomiędzy montażem, a spektaklem muzycznym dość popularna w teatrach muzycznych lat 80-tych. Ruch sceniczny jest raczej przegrupowaniem aktorów w mniej lub bardziej akademijne ustawienia, pod wykonanie kolejnej piosenki, tak bywa zazwyczaj, momenty takiego montażu słowno-muzycznego dostajemy też w gnieźnieńskim Portofino. Udaje się jednak reżyserowi #Łukasz Czuj i pani choreograf #Paulina Andrzejewska uniknąć pewnego rozbicia, i wrażenia kanciastego zestawiania segmentów piosenkowych. Jest to o tyle ważne, że widz wbrew pozorom nie jest jedynie uczestn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tapczan w Portofino czyli banał ale piękny...

Źródło:

Materiał nadesłany

www.popcentrala.com/1.02

Autor:

Jarosław Mixer Mikołajczyk

Data:

02.02.2016

Realizacje repertuarowe