EN

25.01.2016 Wersja do druku

O trzmielu, czyli jak włochatym bywa źle

"Wszystkie stworzenia, czyli jak włochatym bywa źle" Magdaleny Mrozińskiej w reż. Jerzego Połońskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskij.

Jest w tym przedstawieniu wszystko, co powinno być -dowcipny tekst, kolorowe kostiumy, fajna muzyczka. Ale najważniejszy jest trzmiel. Nie doczekałby się trzmiel żadnej sztuki, gdyby kochana Unia nie uczyniła zeń narzędzia do zdobycia ekstrapieniędzy dla Teatru Kochanowskiego. Karkołomnego zadania podjęła się Magdalena Mrozińska, która napisała "Wszystkie stworzenia, czyli jak włochatym bywa źle" - tekst lekki i zabawny, z włochatą pszczołą w roli głównej. Nieśmiały i jąkający się trzmiel wyzbywa się wszelkich ograniczeń w konfrontacji ze swymi lękami, uosobionymi przez tajemnicze Czarne, a przy okazji poznaje smak przyjaźni. Dydaktyzmu i terapii na małoletnie strachy w sam raz, a że lek ordynuje niezawodny Łukasz Schmidt, to i lekcja trafiona, i zabawa przednia. Talentów do zaciekawienia dziecięcej widowni nie można odmówić zresztą całej ekipie. Niżej podpisana jest fanką kurzego tria - Ewy Wyszomirskiej, Beaty Wnęk-Malec i, zwłaszcza,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O trzmielu, czyli jak włochatym bywa źle

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 19

Autor:

Iwona Kłopocka

Data:

25.01.2016