EN

9.10.2001 Wersja do druku

Zapasy z Brechtem

Gdybym chciał być bardzo złośli­wy, napisałbym, że Wojciech Adamczyk zrealizował "Karierę Artu­ra Ui" tak, jakby uczynił to za pienią­dze mafii, którą pokazuje w swoim spektaklu. Niedzielna premiera "Kariery Artura Ui" Bertolta Brechta otwiera w Teatrze Miej­skim w Gdyni sezon 2001/2002. "Aby zdarzenia przedstawione w tej sztuce na­brały właściwego, zawartego w nich, nie­stety, sensu, trzeba ją wystawić w wiel­kim stylu" - pisze autor "Opery za trzy grosze" w swoich wskazówkach do przed­stawienia. Inscenizator korzysta z porady dramaturga, na Bema mamy zatem teatr pełną gębą. Ba - nie tylko teatr. Prawie połowę spektaklu zajmują sfilmowane sceny znajdujące się w tekście bądź do­pisane przez reżysera. W "Karierę Artu­ra Ui" zaangażowani są chyba wszyscy pracownicy Teatru Miejskiego. Nie tyl­ko zespół aktorski - również np. panie z administracji, które wystąpiły w sek­wencjach filmowych. - Braliśmy rodzi­ny, znajomych i wszyscy szli

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zapasy z Brechtem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Morska nr 236

Autor:

Krzysztof Górski

Data:

09.10.2001

Realizacje repertuarowe