Nie dalej, jak w sierpniu pisaliśmy, że z płockiego teatru odchodzi Katarzyna Anzorge, która pracowała tu siedem lat. Teraz w jej ślady idzie kolejny młody aktor - Sebastian Ryś.

Na deskach Teatru Dramatycznego występował krócej niż Anzorge, bo od ponad trzech lat. Widzom na pewno dał się zapamiętać jako tytułowy Hamlet ze sztuki Szekspira, ale i z wielu innych różnorodnych ról, np. w spektaklu "Spowiedź masochisty". Dlaczego zdecydował się odejść? - Jest nowy rok, czas na zmiany, nowe inspiracje, nowy etap w życiu - mówi tajemniczo. Przyznaje, że nie ma już etatu w płockim teatrze, ale nie żegna się z nim definitywnie. - Pewnie pojawię się gościnnie w spektaklach, w których brałem udział. W nowych już nie. Teraz jestem w Warszawie, chcę nadrobić pewne zaległości. Mam w głowie różne pomysły, projekty teatralne, które chcę zrealizować. Czas pokaże, co z tego wyjdzie - przyznaje Ryś. Co planuje w najbliższej przyszłości? - Myślę nad nowym monodramem, który już napisał mi Antoni Winch. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów. Chcę skupić się na teatrze, realizować własne pomysły. Ale jednocześni