EN

3.02.2006 Wersja do druku

Szczecin. Pierwszy festiwal Teatru Małego

Nie co dzień jesteśmy świadkami narodzin teatru. Nawet tak małego jak Teatr Mały przy szczecińskim deptaku Bogusława. A własnie takie narodziny staną się dzisiaj [2 lutego] faktem, jako że o godz. 20 ta najmniejsza scena Teatru Współczesnego zostanie uroczyście otwarta.

Na inaugurację wybrano "Napis" Garelda Sibleyrasa w reżyserii Anny Augustynowicz, rzec więc można, iż dyrektorka artystyczna Współczesnego sama niejako otworzy, a zarazem namaści artystycznie Teatr Mały. Oczywiście, Mały - nawiązujący swą nazwą do pierwszego w dziejach powojennego Szczecina teatru (26 grudnia 1945 r. przy al. Wojska Polskiego 64 odbyła się w nim pierwsza premiera: "Grube ryby" Bałuckiego, ostatni zaś spektakl pokazano w czerwcu 1948 r.) - nie jest teatrem samodzielnym, ale, by tak rzec, artystyczną dobudówką krzepkiego gmachu z Wałów Chrobrego. Wiele jednak wskazuje na to, że będzie to scena co się zowie, nastawiona na repertuar własny, specjalnie przygotowany oraz różne nowinki. Ma być bowiem nie tylko miejscem prezentacji najnowszych sztuk współczesnych - młodych, "nieuczesanych" i gorących, w tym również tych, które w formie czytanej przedstawiał dotąd w Malarni projekt Inwazja Barbarzyńców - ale i sceną kameralną o r�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Scena Mała, ale śmiała?

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 24/02.02.06

Autor:

ANI

Data:

03.02.2006

Realizacje repertuarowe