"Pocałunek" Gera Thijsa w reż. Dariusza Majchrzaka Teatru Czwarte Miasto, gościnnie w Teatrze na Plaży w Sopocie. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.
Nie znają się. Oboje trafiają na tę samą ławkę gdzieś na górskim szlaku. Jednak to przypadkowe spotkanie nie będzie początkiem romantycznej historii. Bardzo klasyczny, oparty na grze aktorskiej "Pocałunek" Teatru Czwarte Miasto pozwala zobaczyć dobrze znanych w Trójmieście aktorów: Elżbietę Mrozińską i Dariusza Siastacza, w kameralnej, offowej produkcji. Ona od pierwszych chwil jest zestresowana, pochłonięta własnymi myślami, nieobecna. On okazuje się uciążliwym natrętem, krążącym wokół niej jak złośliwa mucha, bo za wszelką cenę stara się nawiązać z nią konwersację. Pretekstem jest niewielka drewniana ławeczka na rozdrożu górskich szlaków. Od słowa do słowa, od gestu do gestu, atmosfera między nimi zaczyna gęstnięć. Oboje szybko połączy silna, pełna uzależnienia więź, zbudowana na poczuciu rozczarowania, samotności i goryczy związanej z faktem, że ich życie potoczyło się zupełnie innym torem niż chcieli. Szybko do