EN

20.10.1996 Wersja do druku

Przypadki Gimpla

Tytułowym bohaterem "Gimpla głupka" Isaaca Bashevisa Singera jest boski prostaczek, który "we wszyst­ko wierzy i we wszystkim pokłada nadzieję". Aż do bólu śmieszną i za­razem wzruszającą postać na Małej Scenie Starego Teatru, w spektaklu Krzysztofa Orzechowskiego, gra Je­rzy Święch. I robi to wyśmienicie, chociaż reżyser niestety postarał się, aby utrudnić mu zadanie. Spektakl, w którym aktorowi part­neruje Beata Paluch w roli grotesko­wo niewiernej żony Elke, jest w grun­cie rzeczy monologiem bohatera. Obiekt żartów całego miasteczka przedstawia się widzom wszystkimi swoimi przezwiskami: dureń, osioł, kretyn itp. Powodem ich nadania, jak wyjaśnia z prostotą, stała się niewia­rygodna łatwowierność - źródło zabawnych anegdot. Jerzy Święch serwuje je publiczności ze swadą i ka­mienną twarzą błazna przywykłego do wywoływania huraganów śmiechu swoją osobą. Publiczność bawi się do­brze, choć w pewnym momencie śmiech nieco p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przypadki Gimpla

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 42

Autor:

Agnieszka Fryz-Więcek

Data:

20.10.1996

Realizacje repertuarowe