EN

11.12.2015 Wersja do druku

Szkotak: Rosja to nie kraj na wzruszenie ramion

- Inspiracją do spektaklu były opowiadania "Witajcie w Rosji" i to lektura tej książki podsunęła nam pomysł przepracowania naszego rosyjskiego doświadczenia. Gdyby nie to oraz niezwykłe spotkanie z Dmitrem Głuchowskim w Moskwie, ten spektakl by nie powstał - mówi reżyser Paweł Szkotak przed dzisiejszą premierą Teatru Biuro Podróży pt. "Wot takaja żizń" w nowej siedzibie Sceny Roboczej w Poznaniu.

W zapowiedzi spektaklu czytamy, że każdy ma w sobie jakąś Rosję. Jaka i czym ona jest w takim razie dla pana? - Dla nas Rosja ma przede wszystkim twarz naszych przyjaciół, współpracowników, widzów, a nawet ludzi spotkanych na ulicy, w autobusie, metrze, sklepie. Spektakl będzie serią wspomnień czy linearną opowieścią? - Opowiadamy o Rosji widzianej naszym oczami, nie oczami dziennikarzy czy reporterów. Jest to seria obrazów i impresji opartych na naszych wspomnieniach i obserwacjach. Jest to również dialog z literaturą. Skąd to zainteresowanie naszymi wschodnimi sąsiadami? - Od wielu lat jeździmy do Rosji z naszymi spektaklami. Graliśmy kilka razy w Moskwie, Petersburgu, Woroneżu, ale i na Syberii, w Tiumeni czy Nowosybirsku. Realizowaliśmy projekty z rosyjskimi artystami w Petersburgu i Woroneżu. Ponadto graliśmy wielokrotnie również na Białorusi czy Ukrainie. To są wszystko kraje posiadające (chcą tego czy nie!) silny mentalny i duch

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szkotak: Rosja to nie kraj na wzruszenie ramion

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Autor:

Monika Nawrocka-Leśnik

Data:

11.12.2015

Realizacje repertuarowe