EN

26.05.1968 Wersja do druku

Okrutna dobroć

SZTUKA jest wyrazem tęsknoty za doskonałością. Ponie­waż doskonałość jest nieosiągalna, czy w każdym razie - jeszcze nie osiągalna - mieści się bowiem w zasięgu na­szej wyobraźni, umyka naszemu bezpośredniemu doświadcze­niu, więc tak rzadko bywamy zadowoleni ze sztuki. Cieszy piękne przedstawienie, klarowność myśli reżyserskiej, traf­ność ujęć aktorskich, współbrzmienie scenografii i ilustracji muzycznej z całością spektaklu. To wszystko znajdujemy w przedstawieniu "Idioty" Dostojewskiego na małej scenie Teatru Dramatycznego. Przyjemność tym większa, ze całość jest dziełem młodego aktora i reżysera Stanisława Brejdyganta, który dzieło Dostojewskiego na scenę adaptował, re­żyserował i grał rolę księcia Myszkina. "Interesowały mnie w "Idiocie" sprawy ludzkie, im też dawałem pierwszeństwo, właściwie one tylko pozostały. Nie tło, epoka czy szczegół obyczajowy"... Ta konsekwencja opłaciła się reżyserowi nie tylko dlatego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 21

Autor:

Józef Szczawiński

Data:

26.05.1968

Realizacje repertuarowe