EN

1.10.2000 Wersja do druku

Bez przebaczenia

Znamy tę historię: matka zabiła własne dziecko. Udusiła, wyrzuciła na śmietnik, porzuciła na pastwę losu. Psycholodzy mówią o szoku poporodowym, socjolodzy o nędznych warunkach materialnych i nikłej świadomo­ści społecznej. Ale czy można czymkolwiek usprawie­dliwić morderstwo i to w dodatku takie, które łamie nie tylko normy moralne, ale zaprzecza nawet tak zwanym odwiecznym prawom natury? Dzieciobójczynie skazane są przez społeczeństwo na banicję. Jedna z nich, Shirley Jones, zabiła swego synka, cho­ciaż twierdziła, że bardzo go kochała. Chciała zginąć razem z nim, ale ją odratowano. Jakiś czas przesiedziała w więzieniu. Jak głosi notatka: "Zimą 1987 roku została uniewinniona i warunkowo zwolniona. W dniu swoje­go uniewinnienia Shirley popełniła samobójstwo". Inna kobieta, Anna Reynolds, także zabiła. Podczas odsiadywania długoletniego wyroku zajęła się twórczo­ścią dramatopisarską. Zwolniono ją wcześniej z więzie­nia, gd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez przebaczenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia nr 39

Autor:

Agnieszka Olczyk

Data:

01.10.2000

Realizacje repertuarowe