EN

30.11.2015 Wersja do druku

Jak zmusić żonę do posłuszeństwa

"Poskromienie złośnicy" Williama Shakespeare'a w choreogr. Johna Cranko i realizacji Jane Bourne w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

"Poskromienie złośnicy" w Operze Narodowej jest dowodem na to, że klasyka może być świeża, oryginalna i pełna wdzięku. Dla premierowej widowni, w większości nieobeznanej przecież z historią światowej choreografii, zaskoczeniem był fakt, że baletowe "Poskromienie złośnicy" nie jest nowością. Liczy prawie pół wieku i dopiero teraz trafia do Polski. Owo zdumienie nie wynika co prawda z faktu, że spektakl jakby uwzględniał nowe trendy polityczne: wyzbyty jest wątków gender, lansuje tradycyjny podział ról w rodzinie. Zadziwiająca jest sama choreografia. Nie ma w niej nic lub prawie nic z muzealnego zabytku. To już zasługa Johna Cranko, jednego z największych choreografów XX wieku. Wierzył on w nieśmiertelną wartość klasyki, jednak nie kopiował starych wzorców, lecz twórczo je przetwarzał. Dowodem na to "Poskromienie złośnicy". Wartość i nieprzemijająca popularność widowiska, bo o prawo do jego wystawiania wciąż zabiegają rozmaite

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak zmusić żonę do posłuszeństwa

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 279

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

30.11.2015

Realizacje repertuarowe