EN

30.11.2015 Wersja do druku

Stary pisarz wciąż umiera

"Moja pierwsza śmierć w Wenecji" Justyny Bargielskiej w reż. Tomasza Cyza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

To podwójny warszawski debiut. "Moja pierwsza śmierć w Wenecji" miała premierę 20 listopada w Teatrze Dramatycznym, na kameralnej Scenie im. Haliny Mikołajskiej. Pierwszy dramat poetki Justyny Bargielskiej, oparty na motywach słynnej noweli Tomasza Manna, wyreżyserował również debiutant Tomasz Cyz (1977) - krytyk muzyczny, eseista, redaktor naczelny "Ruchu Muzycznego" i student warszawskiej Akademii Teatralnej. W rolę starego pisarza, który w mieście gondolierów ulega fascynacji młodym chłopcem z Polski, wcielił się Adam Ferency. Wbrew tytułowi wcale nie pierwsza to śmierć. Przywrócony do życia przez Bargielską pisarz Aschenbach (tu: A.) wpadł w jakiś rodzaj pętli czasoprzestrzennej. Od bohatera "Dnia świstaka" różni go jednak to, że nie zdaje sobie sprawy z nieustannego powrotu do tego samego momentu. Za jego stopniowe uświadomienie odpowiada osobliwa para. W programie występują jako Dionizos i Apollo. Ni to grabarze, ni Charonowie, z ironicznym r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stary pisarz wciąż umiera

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 279

Autor:

Witold Mrozek

Data:

30.11.2015

Realizacje repertuarowe