Niezwykły był to jubileusz, bo niezwykła jest twórczość tego artysty. Na scenę wrócił też osobliwy wodewil, który dwie dekady temu pokochała publiczność.
Wojciech Szelachowski to nietuzinkowa postać białostockiej bohemy. Reżyser teatralny, autor oryginalnych scenariuszy, spektakli przepełnionych muzyką, krotochwilnych wierszy i przewrotnych tekstów piosenek dla teatru lalek i teatru literacko-muzycznego, wykładowca na białostockim Wydziale Sztuki Lalkarskiej, nauczyciel w Policealnym Studium Wokalno-Aktorskim, były dyrektor artystyczny Białostockiego Teatru Lalek, twórca przedziwnego teatralnego bytu - efemerycznego Teatru Najnowszego. Jego twórczość charakteryzuje wyjątkowy i charakterystyczny styl, który nie wykracza poza granice dobrego smaku. W niedzielę ten nieprzeciętny artysta obchodził jubileusz 35-lecia pracy artystycznej. Uroczystość nie mogła być zwyczajna, bo i sam jubilat jest niezwyczajny. Pragnienie sztuki Przez kilka lat mnie nie było. Miałem przesyt teatru. To nie było wypalenie, ale przesyt do bólu. Prawdziwa gehenna, łącznie z koszmarami sennymi. Ale w tym czasie pisałem, czytałem, u