- To wędrówka od stołu do stołu szlakiem złoconego brzucha cesarskiej uczty, komunistycznej ceraty i pustki półek, współczesnego obżarstwa i nadkonsumpcji - mówią Marta Jagniewska i Agata Elsner, twórczynie spektaklu "Historie kuchenne", przed premierą w CK Zamek w Poznaniu.
Marta Kaźmierska: O kulinarnym Poznaniu zaczyna być głośno, jak grzyby po deszczu wyrastają u nas nowe knajpy. A wy co zgotowałyście widzom? Marta Jagniewska: - Tytuł - "Historie kuchenne" - bierzemy oczywiście w nawias. Nie opowiadamy o gotowaniu, choć jedzenie jest ważnym elementem naszej scenografii. Interesują nas mało znane historie dawnego oraz współczesnego Zamku i Poznania, ale opowiedziane z perspektywy postaci drugoplanowych, z reguły marginalizowanych lub nieobecnych. Agata Elsner: - Spektakl rozpoczyna się na parterze, stamtąd widzowie przechodzą do sali Pod Zegarem. Przewodnik opowiada im historię zamku. Tę oficjalną, dużą, którą wszyscy znają z podręczników. My na górze dopowiadamy historię małą: kobiet, dzieci, zwierząt. Taką niepodręcznikową, podzieloną na pięć epok od czasów cesarstwa, przez dwudziestolecie, II wojnę, PRL aż po współczesność. Gdzie można znaleźć takie historie? A.E.: - Materiałów szukałyśmy