- Mocną stroną Teatru Muzycznego jest publiczność, która daje nam niemal sto procent frekwencji na każdym spektaklu. Mieszkańcy i artyści w Lublinie mają wiele powodów do zazdrości. Albo będziemy tracić na nią energię albo obracać ją w działanie - mówi Iwona Sawulska, dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie.
Dla Teatru Muzycznego rozpoczynający się sezon będzie jednym z ważniejszych od lat. Nie tylko ze względu na powrót do swojej siedziby, ale i nową panią dyrektor. 1 września została nią Iwona Sawulska. KACPER SULOWSKI: Kiedy pierwszy spektakl w nowej starej siedzibie? IWONA SAWULSKA: Przeprowadzka trwa, choć pracy jest więcej niż się wydawało. W wyniku remontu straciliśmy niemal 1,5 tys. m kw. powierzchni, głównie kosztem CSK, ale także wszelkich łączników i np. szybów wentylacyjnych. Zmniejszyło się także foyer. Ale bez obaw. Zmieścimy się. Ostatni raz w Parku Naukowo-Technologicznym zagramy 13 grudnia. Zaraz potem demontujemy oświetlenie i nagłośnienie i przenosimy cały sprzęt do starej siedziby. Pierwszy spektakl po trzyletniej przerwie przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej zagramy w noc sylwestrową. Będzie to "Paryż Północy", bo tak nazywano Warszawę w dwudziestoleciu międzywojennym. Usłyszymy wtedy najpiękniejsze polskie przeboje z lat 20