Jestem oczarowany jak wielką robotę tutaj wykonano. Komfort jest nieporównywalny. Jestem oszołomiony Galerią Południową. Ta sala jest obłędna - mówił po gali w operze Lucjan Bąbolewski, dyrektor Książnicy Pomorskiej. W piątek odbyło się uroczyste otwarcie Opery na Zamku po remoncie.

Pierwszą premierą był "Bal maskowy" Giuseppe Verdiego. Choć instytucja reklamuje się teraz na billboardach z hasłem "nowa twarz Opery na Zamku" poprzez dziewczę w dresie, goście na galę inauguracyjną przyszli bardzo eleganccy. Widzów na czarnych granitowych schodach witali gospodarze Opery Jacek Jekiel, dyrektor naczelny oraz marszałek Olgierd Geblewicz i jego zastępczyni ds. kultury wicemarszałek Anna Mieczkowska. Jak znicz olimpijski Nowego otwarcia dokonał już ze sceny marszałek. - Witam was w nowoczesnej Operze na naszym starym dobrym Zamku - mówił. - Witam was w miejscu niezwykłym, gdzie XV-wieczne mury najstarszej części Zamku skrywają technologię teatru muzycznego XXI w. To wynik naszego głębokiego umiłowania do sztuki. Potem było długie przemówienie Jacka Jekiela, który porównał się do osoby zapalającej znicz igrzysk olimpijskich, który poprzedziła sztafeta. Dziękował, zaczynając od Jacka Nieżychowskiego (niestety już nież