EN

21.11.2015 Wersja do druku

Naprawdę Wielki Teatr

Na scenie głównej, która liczy 1150 m kw., zmieściłby się cały budynek mediolańskiej La Scali. Właśnie mija 50 lat od otwarcia odbudowanego po wojnie gmachu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej.

Scena jest nie tylko ogromna, ale ma też niezwykłe możliwości, zapewniające szybkie zmiany dekoracji w pionie i poziomie, które parę lat temu umożliwiły np. wpuszczenie na jej powierzchnię 55 ton wody i stworzenie olbrzymiego basenu w inscenizacji "Latającego Holendra". NICOLAS GROSPIERRE - Pod względem technologii warszawska scena jest prawie taka sama jak w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Oba teatry powstały w latach 60. XX wieku, wyposażenie sceny to w obu przypadkach austriacka technologia - te same możliwości zapadni, korzystania z tzw. kieszeni sceny, bocznych wózków i sztankietów, czyli wyciągów, na których wiszą dekoracje - zdradza scenograf Boris Kudlicka. Z zaprojektowanego w 1825 r. przez Antonia Corazziego klasycystycznego gmachu, po bombardowaniach w 1939 r. i powstaniu warszawskim, pozostała właściwie tylko fasada. NAJWIĘKSZA W EUROPIE W wyniku odbudowy według projektu Bogdana Pniewskiego, zakończonej w 1965 r., powstał zupe�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Naprawdę Wielki Teatr

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Data:

21.11.2015