"Król Roger" Karola Szymanowskiego w reż. Michała Znanieckiego w OperzeKrakowskiej w Krakowie. Pisze Mateusz Borkowski w Dzienniku Polskim.
Wszystkie stany muzyki. Z nie do końca zrozumiałych powodów niektórzy boją się konfrontacji z muzyką Karola Szymanowskiego. Mówią o niej, że trudna i wymagająca, zapominając jednak o jej niezaprzeczalnym pięknie. Bo czy słuchając otwierającego operę "Król Roger" wystylizowanego na archaiczne, prawosławne śpiewy chóru "Hagios" albo pieśni Roksany z uwodzicielską wokalizą, można oprzeć się urokowi tej muzyki? Poza bogactwem kolorystycznym i wyrazowym, które niesie ze sobą pełna przepychu partytura, wielopłaszczyznowy "Król Roger" to wymarzone dzieło do interpretacji dla każdego dobrego reżysera. Dziwi więc, że najsłynniejsza na świecie polska opera wystawiana jest w Krakowie dopiero po raz trzeci. W powojennej Polsce "Króla Rogera" zaprezentowano krakowskiej publiczności po raz pierwszy dopiero w 1976 roku podczas eksperymentalnego przedstawienia w hallu Akademii Górniczo-Hutniczej (reż. M. Prus, kierownictwo muz. R. Satanowski). Druga preze