EN

16.11.2015 Wersja do druku

Kielce. O Białoszewskim w Teatrze Kubuś

- Spróbujcie załatwić w Kielcach ulicę Mirona Białoszewskiego". Wtedy pamięć o nim nie przeminie - mówiła przyjaciółka poety Agnieszka Petelska w trakcie spotkania z bohaterami prozy Białoszewskiego w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach.

W dyskusji wzięli udział uczestnicy słynnych "wtorków", czyli cotygodniowych spotkań w mieszkaniu poety, którzy wspólnie z Białoszewskim dyskutowali o literaturze, a także organizowali domowy teatr. - Po wojnie jak wielu twórców tamtego czasu szukał ratunku w słowach. Znalazł go w sposób paradoksalny, który dzisiaj nam bardzo odpowiada - mówił o twórczości Białoszewskiego prowadzący spotkanie krytyk filmowy i dziennikarz "Gazety Wyborczej" Tadeusz Sobolewski. - Białoszewski był poetą domowym. Prywatnym w takim sensie, że nie szedł do świata. Tylko sprawiał, że świat przychodził do niego - uzupełnił. - Macie państwo dużo więcej szczęścia niż my w pewnym okresie. Dysponujecie swobodnym dostępem do twórczości Mirona, a przede wszystkim do jego "Tajnego dziennika" - opowiadała twórczyni warszawski "Mironaliów" Halina Gąsiorowska. Natomiast tłumaczka Anna Żurowska wspominała Mirona Białoszewskiego jako człowieka bardzo dowcipnego.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spotkanie w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Kielce online

Autor:

MW

Data:

16.11.2015