EN

12.11.2015 Wersja do druku

Stuhr z Różewicza mruga okiem

"Na czworakach" Tadeusza Różewicza w reż. Jerzego Stuhra w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Udana premiera w Teatrze Polonia. Jerzy Stuhr wystawia "Na czworakach" Tadeusza Różewicza i wciela się w główną rolę. Grany przez Stuhra Laurenty to uznany poeta w twórczym kryzysie, którego odwiedza młoda Dziewczyna (Anna Karczmarczyk) - ni to dziennikarka, ni to studentka pisząca o nim pracę. Choć w sposobie jej ukazania nie brakuje specyficznie Różewiczowskiego seksizmu, obśmiany jest też kabotynizm próbującego uwieść "gąskę" literata, miotającego się w poszukiwaniu sensu. Stuhr jest tu w aktorskiej i reżyserskiej formie - gdy trzeba, może nawet zaśpiewać i zagrać na gitarze elektrycznej. W odróżnieniu od wielu kolegów nie zadowala się tylko gotowymi "mykami" kochanymi przez miliony widzów. Spektakl reżyseruje tak, jak wyobrażam sobie, że reżyserowało się w czasach powstania utworu. To zagrana "po bożemu" klasyka, na dobrym poziomie. Ale Różewicz to klasyk specyficzny - u niego nigdy nie jest "po bożemu". Stąd ciągle zrywane sc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stuhr z Różewicza mruga okiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 264

Autor:

Witold Mrozek

Data:

12.11.2015

Realizacje repertuarowe