EN

3.11.2015 Wersja do druku

Izadora Weiss: Starałam się wiernie przełożyć dramaturgię na ruch tancerzy

Szalona miłość, zdrada, zemsta, śmierć - Izadora Weiss, choreografka i dyrektor Bałtyckiego Teatru Tańca, przygotowała właśnie kolejną premierę - tym razem przeniosła na scenę taneczną "Fedrę", klasyczny dramat Racine'a. Z artystką rozmawia Przemysław Gulda z Gazety Wyborczej - Trójmiasto.

Przemysław Gulda: Po szekspirowskiej "Burzy" postanowiła pani przetłumaczyć na język teatru tańca kolejny dramat sprzed kilku wieków. Skąd ten pomysł? Dlaczego właśnie Racine? Izadora Weiss: To przejmująca historia Fedry, której los ofiarował ten najważniejszy dar, jakim jest wielka miłość. To taka miłość, jaka zdarza się jeden jedyny raz w życiu i przynosi albo pełnię szczęścia, albo śmiertelną tragedię, jeśli zostanie poświęcona niewłaściwej osobie. Rzecz w tym, że nie mamy wpływu na jej wybuch w naszym sercu. Przychodzi, kiedy chce i wybiera kogo chce. Tutaj spadła na kobietę zamężną prawdopodobnie z powodów politycznych, w więc odbywającą swoją małżeńską służbę w łożu człowieka, którego nie kocha, chociaż darzy go szacunkiem i być może lękiem. Nagle ofiarowuje niemożliwą do spełnienia miłość chłopcu nie tylko obojętnemu wobec niej, ale wręcz pełnego nienawiści do niej jako macochy. Jej szlachetna natura trz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Izadora Weiss: starałam się wiernie przełożyć dramaturgię na ruch tancerzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Przemysław Gulda

Data:

03.11.2015

Realizacje repertuarowe