Zawsze musi być ktoś, kto da impuls. Nowa Huta wciąż takiego bodźca potrzebuje i ma szczęście, że to w tej dzielnicy działa Łaźnia Nowa. To w tym teatrze 13 osób szkoli się na lokalnych liderów. Czego się nauczą? Tego, że warto walczyć o swój pomysł, że warto zmieniać swoje otoczenie.
Łaźnio-aktywni - tak o sobie mówią ci, którzy biorą udział w szkoleniu. Chcą wyjść do ludzi, wierzą w możliwość zmiany własnej dzielnicy, ale nie zawsze wiedzą, jak to zrobić. To łączy mieszkańców Nowej Huty, którzy mimo wielu kotłujących się w głowie pomysłów do tej pory nie mieli odpowiedniego wsparcia i miejsca, w którym mogliby o nich podyskutować. Na potrzebę odpowiedział Teatr Łaźnia Nowa, który w tym roku po raz pierwszy zaproponował przyszłym aktywistom zajęcia edukacyjne. Do 20 czerwca wszyscy, którzy swoimi pasjami i energią chcieli podzielić się z innymi, mogli wstąpić w szeregi lokalnej szkoły liderów Łaźnio-aktywni. - Każdy mógł się zgłosić. Ważny był pomysł, ale i chęć rozwoju, bo Łaźnio-aktywni to nie tylko program pod hasłem "Przyjdź i zrób swój projekt", ale bardziej "Poznaj siebie, zrealizuj swoje przedsięwzięcie, zrób coś nowego" - wyjaśnia Agata Otrębska, trenerka, coach i organizatorka �