Napisałam ten tytuł po czterech dniach spędzonych na XXIV Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych (24 IX-5 X). Po długim zastanowieniu postawiłam na końcu znak zapytania. Z rachunku oczekiwań (być może wygórowanych) i faktów (postrzeganych subiektywnie) wynikło tych kilka wniosków. O ile miasto w ogóle wyżywa się teatralnie, to chyba w trakcie festiwalu ulicznego. Spotkania odebrałam jako zwykłe, tyle że codzienne, chodzenie do teatru. Brak w nich święta, choć dużą salę Teatru im. Cypriana Kamila Norwida publiczność zapełniała nieraz w stopniu godnym pozazdroszczenia. Zapotrzebowanie na sztukę więc jest, szkoda, że musi rozbijać się o nie zawsze trafnie dobrany repertuar. Spójrzmy w menu Spotkań. Pełna karta, od teatru dla dzieci (Jelenia Góra), przez balet ("Carmen" Polskiego Teatru Tańca z Poznania), musical ("Skrzypek na dachu" z Teatru Rozrywki w Chorzowie), kabaret jako imprezę towarzyszącą ("Parlament Pikczers" 60-tki), pantomimę ("P
Tytuł oryginalny
4xNIE...?
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 11