EN

3.10.2011 Wersja do druku

Wonderful Town, czyli Broadway z naftaliny

Po czterech latach tułaczki - w sobotę do siebie na Północną 47/51 uroczyście powrócił Teatr Muzyczny. Gości tłum, zasłużone brawa dla dyrektor Grażyny Posmykiewicz, której udało się utrzymać zespół i mimo wędrówek nie zaprzestać grania. A ponieważ Operetka nie miała okazji uczcić wcze­śniej swych 65 lat istnie­nia, więc było też jubile­uszowo. Posypały się na­grody, a Danuta Łopatówna, niegdyś gwiazda tej sceny, znamienity sopran, odebrała Brązowy Medal Gloria Artis. Potem, wraz z dyrekcją, zbiorowo odpukiwaliśmy w niemalowane, żeby się wszystko udawało. I oby tak się stało. W przyszło­ści. Premierowy start wpra­wia w zakłopotanie. Mu­sical "Wonderful Town" Leonarda Bernsteina li­czy sobie prawie 60 lat i ma na koncie ponad 550 wykonań na Broadwayu. Reżyser przedstawienia Zbigniew Macias, szef arty­styczny Teatru Muzyczne­go, chcąc go ożywić, do­wiódł jednak, że nie zna sposobu, by tak się stało. Spece od musicalu,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wonderful Town, czyli Broadway z naftaliny

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 230

Autor:

Renata Sas

Data:

03.10.2011

Realizacje repertuarowe