EN

9.10.2015 Wersja do druku

Sto lat dla Teatru Jaracza to za mało

Jesień 2015 r. to szczególny czas dla związanych z olsztyńską sceną. W tym czasie obchodzą dwie ważne rocznice - 90 lat od jej powstania i 70 lat od momentu, gdy ze sceny padły pierwsze słowa w języku polskim. Dzisiejszy dyrektor olsztyńskiego teatru mówi o nim, że to bardzo intensywnie działający zakład produkcyjny - pisze Joanna Młotkowska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Wzniesienie teatru w 1925 r. - zaprojektowanego przez Augusta Feddersena, jednego z najbardziej znanych dawnych olsztyńskich architektów - miało znaczenie nie tylko artystyczne, ale przede wszystkim propagandowe. Teatr dziękczynienia Gmach został wzniesionyjako wyraz wdzięczności władz niemieckich dla ludności Allenstein za wygrany plebiscyt decydujący o przynależności Warmii i Mazur do Niemiec. Stąd też jego ówczesna nazwa - "Der Treud-anktheater", co z niemieckiego można przetłumaczyć jako "W podzięce za wierność". Pod taką nazwą funkcjonował przez kolejne 20 lat. Otwarcie teatru, które odbyło się 29 września 1925 r., uświetniło wystawienie "Fausta" Johanna Wolfganga Goethego. Spektakl został przygotowany z wielkim rozmachem. Pozwalały na to warunki techniczne - obrotowa scena, kanał dla orkiestry i zapadnia były rzadkością w teatrach Prus Wschodnich. A do tego sala była bardzo elegancka. Oświetlały ją kinkiety, a nad wszystkim górował pod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sto lat dla Teatru Jaracza to za mało

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Olsztyn nr 236

Autor:

Joanna Młotkowska

Data:

09.10.2015