EN

7.10.2015 Wersja do druku

Słoneczna strona ulicy

Naturalna, otwarta, prawdziwa. Stanisława Celińska na scenie to zjawisko, od którego naprawdę trudno oderwać wzrok. Śpiewa tak, jak gdyby wszystkie emocje kumulowała tylko w dźwiękach. Gdy opowiada o lękach i samotności - jej głos płacze. Gdy rzecz dotyczy miłości i spełnienia - błąka się w nim uśmiech. Do tego za każdym razem jej wierzę. A to nie lada sztuka. Kto wie, może rola pieśniarki to jedna z najważniejszych ról jej życia - pisze Anna Solak w portalu kultura.poznan.pl.

Mimo że przed mikrofonem zadebiutowała już w 1969 roku (i to od razu na festiwalu w Opolu), Stanisława Celińska jest kojarzona głównie ze swoich ról filmowych i teatralnych oraz z tego, że publicznie przyznała się do choroby alkoholowej. Koncert w Teatrze Wielkim promował jej najnowszą płytę "Atramentowa", która promocji wcale nie potrzebuje, bo już w tej chwili ma status platynowej. Aktorka wystąpiła w Poznaniu z ośmioosobowym zespołem, wśród wykonawców był m.in. Maciej Muraszko, autor muzyki do większości utworów. Usłyszeliśmy takie instrumenty jak fortepian, kontrabas, gitara, perkusja, bębny, wiolonczela, akordeon i saksofon. Niewątpliwym bonusem wieczoru było zagranie materiałów z suplementu - nowego wydawnictwa, które już wkrótce uzupełni znakomitą i świetnie odebraną przez publiczność "Atramentową". Orfeuszu, zaczekaj! "Drzwi odemknij", "Wielka słota", "Obfitość" i obowiązkowa "Atramentowa rumba" to tylko niektóre z prop

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słoneczna strona ulicy

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Autor:

Anna Solak

Data:

07.10.2015