Najstarszy rodu Bardzo lubił oglądać powtórki filmów i seriali, w których zagrał. Były dla niego jak fotografie z lat młodości. Czasami tylko Szymon Szurmiej narzekał, że w jego pamięci coraz więcej jest pustych miejsc. W serialu "Dyrektorzy" wcielił się w szefa BHP w zakładach Fabel. Jak sam mówił, była to dla niego wyjątkowa przygoda, bo rzadko miał okazję odgrywać współczesne postacie. Jego specjalnością były za to role rabinów, karczmarzy i lichwiarzy. Mógł je swobodnie grać nawet w języku jidysz. "Moja mama była religijną Żydówką, a ojciec niereligijnym Polakiem. Z tego powodu drogie mi są obie kultury" - mówił artysta. Urodził się w Łucku na Wołyniu w 1923 roku. Artystyczną smykałkę odkrył w sobie bardzo wcześnie. Jako 7-latek grał na bębnie na weselach. W czasie II wojny światowej Rosjanie zesłali go do obozu pracy na Kołymie. Po trzech latach trafił do Kazachstanu. Na zesłaniu zdobył pierwsze doświadczenie aktorskie
Tytuł oryginalny
SZYMON SZURMIEJ (SZEF BHP)
Źródło:
Materiał nadesłany
Rewia nr 23/2015
Data:
02.06.2015