EN

12.02.2001 Wersja do druku

Przyjaciele piosenek

"Twój żagiel, ach... zuchwale się podnosi / z dzielnością, igra wśród rozkoszy fal / i spłyną balsamiczne rosy /napełni się ów puchar / w rozkoszy rozchylonych warg" - obrażał moralność pan Beranger takimi słowami, czy nie? A może ów poeta piosenki kpi z uczuć religijnych, sugerując św. Piotrowi, że byle Małgosia może mu ukraść klucze do nieba bram. Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku Francuz był jednak niepoprawny, bo na warsztat wziął nawet władzę, śpiewając wprost, że władcy świata jadą "w rydwanie Głupoty", za te refreny, za rymowa­ne mówienie prawdy poetę piosenki wtrącano do więzienia, z kolei za nie ulica, czyli naród, go kochała. Po blisko dwustu latach te same piosenki trafiły do małej, piwnicznej sceny wrocławskiego Teatru Współczesnego. Role przy­jaciół pana Berangera za­grali m.in sprzedawca pio­senek Bogusław Kierc, Bo­żena Krzyżanowska jako wyuzdana Bachantka czy Markiza de Pretintaille, Mi­chał Chorosiń

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przyjaciele piosenek

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 36

Autor:

Jacek Antczak

Data:

12.02.2001

Realizacje repertuarowe