Teatr Ludowy wystąpił z przeróbką sceniczną znanej powieści Juliusza Kaden-Bandrowskiego - "Generał Barcz". Przeróbkę tę wypadnie uznać za dzieło raczej udane - czyli takie, które prócz stron słabych posiada również swoje strony mocne. Najmocniejszą stroną jest ta, iż w "Generale Barczu" wykrył Jerzy Krasowski możliwości szczególnie teatralne. Na pewno nie jest to, jak zazwyczaj bywa, na siłę robiona adaptacja. Dialog kadenowski, mięsisty i pozornie nieforemny, prosi się o dopełnienie przez działanie, przez intonację żywego głosu - wtedy dopiero widać, jak jest treściwy i celny. Kadenowski ruch scen, na modłę ekspresjonistyczną urywany, piętrzony, kontrastowany - wprost domaga się teatru, który by żwawy jego chaos poskromił równomiernościami rytmu. W powieści Kadena tkwi potencjalny teatr - tu wypadnie się zgodzić ze stwierdzeniem Jerzego Broszkiewicza, zawartym w programie, który tak rzadko miewa racje. Gdyby "Radość z odzyskanego śm
Tytuł oryginalny
Sanacja nie ustrój
Źródło:
Materiał nadesłany
Przegląd Kulturalny nr 5