EN

20.07.1971 Wersja do druku

Zemsta Mefista

BYWAJĄ premiery tea­tralne, o których się mó­wi, że są "oczekiwane". Tak się składało, że premiery w warszawskim Teatrze Pol­skim były dotąd oczekiwane głównie przez osoby złośliwe. I wreszcie przychodzi taka premiera, jak "Faust". Sztukę napisał Johann Wolfgang Goethe, przełożył Maciej Zenon Bordowicz, reżyserował Józef Szajna. Taki zestaw nazwisk wróży wiele dobrego. Ponadto w tak zwanych kołach teatralnych mówiło się wiele o ambicjach i nadziejach, ja­kie wiąże reżyser, dyrekcja i zespół Teatru Polskiego z tą premierą. Czy nadzieje te - tym razem nadzieje teatru, widza i recenzenta - zostały spełnione? W pewnej mierze tak. To znaczy nadzieje osób, które zamierzały zobaczyć na scenie Teatr. Piszę "teatr" przez duże T, ponieważ mam na myśli teatr jako zjawisko. Gdzie dziś można jeszcze obejrzeć krew, lejącą się po scenie "jak żywa", gdzie bu­chają płomienie i snują się dymy? Gdzie pojawia się śmierć w przerażającej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zemsta Mefista

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 171

Autor:

Maciej Karpiński

Data:

20.07.1971

Realizacje repertuarowe