EN

23.07.1971 Wersja do druku

"FAUST" SZAJNY

Józef Szajna "napisał" swego "Fausta" scenografią, obrazami, kolorem, kształtem, maska­mi, kukłami, ruchem, świa­tłem, pirotechniką, metalem, drzewem, szmatą, farbą, dymem, mgłami i nawet swądem drażniącym powonienie na widowni. A także muzyką Bo­gusława Schaffera - ostrą, przejmującą, "kosmiczną". W przedstawieniu są również aktorzy, ale raczej tylko jako ele­menty wizualnej całości, re­kwizyty. No i, niestety, tekst, strzępy tekstu Goethego, w za­sadzie z pierwszej części "Fau­sta" z nielicznymi fragmentami z części drugiej - pocięte, poprzestawiane, inaczej roz­dzielone na postacie - "w wolnym przekładzie" Macieja Z. Bordowicza. Tekst - jako zła konieczność, bo reżyser za­pewne najchętniej obszedłby się bez niego, nie zawsze wie co z nim zrobić, słowo to prze­cież bierność, przeszkadzająca dynamizmowi przedstawienia. Zresztą ten tekst niemal nie dochodzi do świadomości wi­dza, pochłoniętego całkowicie wizją wzroko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"FAUST" SZAJNY

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 175

Autor:

August Grodzicki

Data:

23.07.1971

Realizacje repertuarowe