EN

25.07.1971 Wersja do druku

Faust i Trędowata

Ten teatr od dawna dba o to, by pióra recenzentów ży­wiej się poruszały. Kiedyś, przed wojną, na premierze "Wieczoru Trzech Króli", wystąpiło trzech zalanych w sztok aktorów. Jeden z nich każdą kwe­stią zaczynał od: "tiepier ja". Zdesperowany reżyser, Karol Borowski, wyszedł wreszcie przed kurtynę i oznajmił publiczności, iż z powodu choroby aktora odwołuje się przed­stawienie. Nazajutrz ukazała się re­cenzja Antoniego Słonimskiego, któ­ry zachwycał się aktorami pełnymi wdzięku, lekkości i finezji oraz obu­rzał nieobyczajnym reżyserem, któ­ry w pijanym stanie przerwał nie­spodziewanie spektakl. I oto przed tygodniem, podczas drugiej z kolei premiery (a dlacze­go drugiej, za chwilę) spada rap­tem kurtyna, na proscenium wycho­dzi Karol Borowski, nie, przepraszam, wchodzi dyr. Andrzej Krasi­cki i powiada publiczności, że Bro­nisław Pawlik źle się poczuł i spek­takl musi być na jakiś czas zatrzy­many. Mróz powiał po widowni.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Faust i Trędowata

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 30

Autor:

KASPROWY

Data:

25.07.1971

Realizacje repertuarowe