EN

31.08.2015 Wersja do druku

Ups, pomyłka

"Nic się nie stało" Wacława Holewińskiego w reż. Barbary Wiśniewskiej w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

To skromna i ważna sztuka. Bo każdy z nas może stać się bezdusznego aparatu sprawiedliwości. Autorem sztuki "Nic się nie stało" jest prawnik Wacław Holewiński. Problemy, z jakimi stykał się w swojej pracy, wydały mu się na tyle poruszające, że przetwarzał je w kształt literacki. Tym bardziej fabuła wydaje się widzom wiarygodna. Z podobnymi uwikłaniami mamy do czynienia na co dzień. Biją na alarm reporterzy pokazujący ofiary pomyłek sądowych czy manipulacji. W spektaklu wyreżyserowanym przez Barbarę Wiśniewską gra tylko troje aktorów: mąż, żona i pani prokurator. Dlatego określiłam spektakl jako skromny. Ale w tym pozornym braku ekspresji zawiera się gęstniejący ze sceny na scenę dramat. Bez żadnej przyczyny mąż zostaje oskarżony o molestowanie córeczki, w związku z czym zarządza się całkowity zakaz kontaktów z ojcem. Dziecko nie rozumie, dlaczego jego życie zostało zrujnowane. Przyjazny, bezpieczny świat stał się wrogi i nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ups, pomyłka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny nr 35/30.08

Autor:

Hanna Karolak

Data:

31.08.2015

Realizacje repertuarowe